Przenosiny!!

Thornar

''Hmm może to być błyszczący kamyk moje wyczucie skarbów nie jest zbyt dobre no cóż i tak musimy to sprawdzić''
Krasnolud zaczął się śmiać i powiedział twardym głosem:
-Nie bój się mój topór zetnie każdą głowę czy mała czy duża.

hans1121

Kiedy podeszli blizej, rozpoznali ów przedmiot. Kawałek złamanego miecza lśnił w słońcu. Nagle usłyszeli jakieś okrzyki. Wiele okrzyków......

TO GOBLINY

W ich stronę zmierzała mała grupka goblinów, która z pewnością nie miała dobrych zamiarów. Była jakieś 150 metrów od nich....

vezyrion

Co robimy ?? zapytałem jednocześnie patrząc na niedoszły skarb w rękojeści był otwór w którym był kiedys diament albo jakaś runa tylko ze ktos nas uprzedził i ja zabrał twoje wyczucie skarbów jest dobre ,to było kiedys cenne .a te gobliny sa chyba grożne co robimy ??zapytałem ponownie krasnoluda

Thornar

-Krasnolud nigdy nie ucieknie z pola walki!
Thornar włożył połamany miecz do ekwipunku wyjął topór i groźnie spojrzał w stronę goblinów.
-Później uzgodnimy kto weźmie miecz a narazie atakujmy!
Thornar wziął mały kamień i rzucił w stronę goblinów.
-Chyba że wolisz się wycofać?
Powiedział Thornar i spojrzał na maga.

vezyrion

-ty możesz wziąść ten miecz ale raczej nim wiele nie zwojujesz...
a w sprawie tych goblinów to pozostawiam decyzje tobie ale miej na uwadze to że ja jestm raczej marnym wojownikiem... tak więc w walce byłbys zdany rzczej na siebie ja mógłbym conajwyzej odwrócić ich uwagę..
- tak więc co robimy,zadecyduj ty

<ile widzimy goblinów jesli mało to moze dokłądniej ile ich jest??>

Thornar

-Dobrze więc miecz wezmę ja ,a te gobliny są głupie więc możemy je jakoś nabrać aby móc je łatwo wybić. Mógłbym się schować a ty byś odwrócił ich uwagę kiedy będzie odpowiedni momęnt wyskocze z mojej kryjówki i je pozabijam jak myślis dobry plan. Ty się narazisz ale je zabijemy. I tak już są zbyt blisko żeby uciec.

vezyrion

tam jest jakies drzewo za którym mugłbys się ukryć ja w tym czaszie stanąłem na środku łąki i zaczałem machac rękami i krzyczeć aby zwabic gobliny "mam nadzieję że sie uda pomyslałem " gdy mnie zauwazyły zaczeły podchodzic, wted podnisłem kilka kamieni i zaczałem rzucac w ich kierunku , rozzłoszczone zaczeły biec w moim kierunku ja jednak czekałem aż znajdą się bliżej

<teraz może poczekamy na MG ?? >

hans1121

Thornar schował sie za drzewem, i był niemal niewidoczny. Vezyrion głośno krzyczał i machał rekami. Kiedy gobliny były wystarczająco blisko, Vezyr <mogę tak pisać..???> zaczą uciekać. Kiedy miną drzewo, gobliny przebiegły wystarczająco blisko Thornara, aby ten mógł zaatakować.........

Thornar

Thornar wyskoczył zza drzewa gobliny go nie widziały bo stały tyłem do niego. Krasnolud machnął kilka razy kilka głów poleciało i gobliny go zauważyły zaczęła się prawdziwa walka.

hans1121

Thornar bronił się zacięcie przed goblinami. Coraz to jeden z goblinów padał martwy, sam Thornar jednak nie mógł dać rady. Przeciwników było zbyt wielu. Potrzebował jakiejś pomocy....