Przenosiny!!

Hitsugaya

Nie obchodzi mnie to - Królowa wyglądała na zagniewaną - nie przyjmuję wizyt więc streszczaj się - co cię tu sprowadza?!

Wolfgar

-Jestem tu bo częśc smokó nie chce juz walczyć tak samo jak elfy!!! Przychodze w pokoju !!

Hitsugaya

No więć mów co chcesz powiedzieć i odejdź...

Wolfgar

-Zielone ,Białe i niebieskie smoki chcąrozejmu a czerwone się wachają. Czarne nie ustępują z drogi walki ale ostatecznie mogą ulec. Chcemy końca walk i .........

Hitsugaya

Dobze, dobrze, czego od nas oczekujesz? Pomocy?

Wolfgar

-Nie chodzi o mnie!!! Chodzi o nasze rasy. Jestesmy dość wyczerpanii wiesz!!! Podszebujemy jakiegoś paktu. połaczenia , zasade i ogulnie traktat. Smoki chcą takze abym dopilnował wszystkiego jako mieszaniec i abym zdobył jakieś uzbrojenie. Jeśli mozna chciałbym prosić o miecz smoczego jezczca i o mozliwośc przebywania w królestwie nie tylko politycznie.

Hitsugaya

- Dobrze. Musisz popłynąć do Nocnych Elfów i przekonać ich do współpracy. Są oni na Wyspie elfów. Daję ci do pomocy Vandhę - Elfka która przyprowadziła go tu spojrzała na królową i Kerotha z nienawiścią. - Idź już. - powiedziała królowa

Wolfgar

-Dziękuje panii do zobaczenia.

Hitsugaya

Przydzielona mu piękna elfka poszła za nim, patrząc na niego gniewnie.

Zaraki Kenpachi

Lolo odszedł z tego miasta i poszdł dalej wgłąb lasu... Ujrzał kręg przez zarośla, ale został nienaruszony, a zebranie już sie skończyło. Poszedł dalej ścieżką, która była połączona z barierą. Po 10 min usłyszał jakies głosy. Strasznie dużo głosów. POszedł w tamtą stronę i ujrzał wielkie miasto. Spojrzał na mieszkanców *to muszą być krwawe elfy* na dole żyły silne stworzenia wyglądające jak elfy. Koło głównego budynku stała wielka uzbrojona armia a koło niej chodził król *jakieś zebranie, a ten król to pewnie Neighborus* Zaraki zszedł na dół do króla. Zobaczył, że kilku żołnierzy patrzy na niego gniewnie, lecz powiedział:
- Królu Neighborusie - Lolo uklęknął - przesyłąm ważną wiadomosć dal ciebie, na pustyni znalazłem karawanę, w kótrej byłą wiadmość od twojego poddanego, chyba był oficerem... W każdym razie mówił, że smoki szykują swoje wojska do ataku, zbierają swoją ogromną armię, aby zniszczyć nasz świat. Podobno nawet naleźli smoczych jeźdźców, którzy będą kierowali smokami... kowale już zaczynają robić metalowe pazury dal smoków oraz zbroje płytowe gigantycznych rozmiarów. Prosze ochroń nas... wykonamy każde zadanie jakie nam przydzielisz i coś jeszcze, twój oficer obiecał nas jakoś wynagrodzić, ale jeżeli nie chcesz nie musisz nam niczego dawać za tą informację...

PS. Napisałem "nam" ponieważ jestem tu z Mortorem...