Przenosiny!!

Hitsugaya

- Tutaj do wygrania jest mikstura siły! (siła +7) - zapowiada spiker (dodaje siły na stałe)
Gargantuan na dole miota się po arenie, szukając swojej ofiary...

Zaraki Kenpachi

Jeden śmiałek złgosił się. Zaraki zszedł na dół na arene a wiwatujący tłum mu dopingował...

Hitsugaya

Gargantuan spojrzał na niego błyszczącymi ślepiami, po czym uderzył ogonem. Lolo uderzył z wielką siłą w ścianę, po czym zsunął się na podłogę. Tłum jęknął.

Zaraki Kenpachi

Wyciągnąłem kamien, sztylet i miecz oraz połaćzyłem wszystko. Zamknałem oczy niebieskie swiatło mrugnęło, a Garangutan oślepł. Uważałem teraz tylko na jego ruchy ogonem oraz na o aby podejśc do niego i uderzyć mieczem.

Hitsugaya

Gargantuan poruszył uszami, i znów uderzył Lola ogonem. Zaraki uderzył o ścianę, łamiąc prawą rękę.

Zaraki Kenpachi

Podbiegłem z niezwyłą szybkością do garangutana i sztylet z połaczonym kamieniem wbiłem w głowe potworowi. I nagle eksplozja...

Hitsugaya

Wybuch odrzucił Zarakiego i Gargantuana z niezwykłą siłą. Zaraki złamał drugą ręke, a sztylet potoczył się pod nogi Gargantuana. Wybuch nie zdołaprzebić jego grubeko pancerza i skóry, lecz oszołomił go na chwilę. Stwór wstał, depcząc sztylet Zarakiego, który rozprysnął się na wiele kawałków.

Zaraki Kenpachi

Zaraki Nadusił nogą ręke, łamiąc ją w drugą stronę... Znów była sprawna, z drugą ręką zrobił to samo. *Mój sztylet* pomyślał Zaraki.
- Nie daruje! Wziął miecz oburącz, oczy zapłoneły mu na niebiesko.
- Jo len! - niebieski płomien stanął w oczach Zarakiego, to był jego atak furii. Z nie samowitą prędkością podbiegł do garangutana a ten nawet nie wiedział że Lolo się przsuną. Uderzył z całej siły w nie opancerzone miejsce garangutana: w brzuch...

Hitsugaya

Miecz lekko drasnął skórę Gargantuana. Potwór uderzył łapą w głowę lola, który stracił przytomność.
- Zaraki jest nie zdoly do walki - ogłosił spiker.

Mortor

a nie można mu pomóc??