Forum Przenosiny!! Strona Główna Przenosiny!!
PRZENIEŚLIŚMY SIĘ NA www.mojeforum.net/fearon !!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biały strumień
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przenosiny!! Strona Główna -> Dżungla Parwards
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hans1121
Mistrz Gry



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pakistan...;)

PostWysłany: Nie 20:40, 12 Lut 2006    Temat postu:

Przez długi czas nikt nie odpowiadał. Nagle jednak pokazały się przed Zarakim pewne postacie. Kilkadziestąt centaurów, uzbroionych we włócznie i tarcze zmierzało w jego stronę. kiedy podeszły już blisko, najbliżej stojący centaur przemówił:
-To ty musisz być tym bohaterem, o którym wspominał nasz król... Przydzielił nam on zadanie. Przewidział, że nie uzysaksz pomocy u elfów, dlatego przygotował plan. Oto stoją przed tobą najdzielniejsze z centaurów, jaki żyją obecnie. Pojedziesz z nami do Balina, aby go zabić. My odwrócimy uwagę jego strażników, ty zaś udasz się do jego komnaty i go zabijesz. Ruszajmy....
Centaur podał dłoń do Zarakiego. Wyraźnie chciał, aby ten wsiadł mu na grzbiet...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaraki Kenpachi




Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam to wiedzieć?! Lvl: 14

PostWysłany: Pon 7:28, 13 Lut 2006    Temat postu:

- Jesteś tego pewien, że chcesz abym cie dosiadł centaurze? Mogę iść piesz, ale jeżeli chcesz mogę pojechać na twoim grzbiecie. - Cenatur skinął lekko głową, a Zaraki wsiadł na niego. - Ruszamy do Ballina! Za wolność! - ryknął Zaraki i nagle setki kopyt zaczęły stukać o ziemie. Niby trzęsienie zemi glaopowały przez dżunglę. - A tak wogóle gdzie mieszka ten Ballin?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hans1121
Mistrz Gry



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pakistan...;)

PostWysłany: Pon 8:29, 13 Lut 2006    Temat postu:

Centaur nie odpowiedział. Mkneli z niezwykłą szybkością. Po kilkunastominutowej podróży zanleźle się na skrju lasu. Na jego obżerzu (jakby co to sorka za błąd) widać był małą wieżę. Wokół niej stało mnóstwo zwierząt. Centaury rozpędziły się niezwykle szybko, zaś zwierzęta szykowały sie już do odparcia ataku. Było ich za duzo. Stanowczo za dużo.....Kiedy centaury znalazły się dosyć blisko wypóściły strzały. Następnie dosazło do zwarcia. Zaraki nie widział już jak walczą. Centaur którego dosiadał przebił się przez szeregi wroga, po czym odstawił go pod samą wieżą....
-Teraz wszystko w twoich rękach...
Po tych słowach cenatur dołaczył do walczacych pozostawiając Zarakiego sam na sam z wieżą.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaraki Kenpachi




Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam to wiedzieć?! Lvl: 14

PostWysłany: Pon 8:32, 13 Lut 2006    Temat postu:

- Dzięki... - Zaraki wszedł do wieży, okazało się, że jest bardzo wysoka choć na taką nie wygląda. Zaraki wchodził po schodach nagle ujrzał drzwi... Uchylił je leko i ujrzał maga który stał pod oknem i kierował swoją zwierzęcą armią. Zaraki bezszelsestnie otworzył drzwi i wyciągnął ognisty miecz. Lekko przejechał po długiej szacie maga i odszedł od niego. Mag zaczął się palić nagle stanął w płomieniach... *To jeszcze nie koniec* pomyślał Zaraki i czekał na reakcję przeciwnika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hans1121
Mistrz Gry



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pakistan...;)

PostWysłany: Pon 19:52, 13 Lut 2006    Temat postu:

Mag opanował płomienie. Odwrócił się do Zarakiego, i przeją kontrolę nad jego umysłem. Przejrzał wszystkie jego myśli, poznał jego przeszłość. Wiedział, po co przybył...... Ciało Zarakiego przeszył niezwykły ból. Balin postanowił się pobawić z nim, zanim go wykończy. Zaraki był jednak wściekły, za to, że mag poznał jego myśli. Spróbował sie uwolnić, co skończyło się niezamierzonym efektem. Zaraki dostał się do umysłu Balina. Zobaczył małego chłopca, jego ojca drwala i matke zielarkę. Zobaczył atak centaurów na ludzi, za to, żę wycieli mały skrawek lasu, aby utrzymać swe rodziny. Zobaczył, jak mały Balin przygląda się, jak jego rodzice umierają w cierpieniu. Sam nie mógł nic zrobić, więc ukrył się. Po ataku pochował rodziców i resztę sasiadów, poprzyżekając sobie, że nie spocznie, dopuki nie zabije wszystkich centaurów. Teraz widział, jak balinem zaopiekował się jakiś przydrożny wędrowiec, który wychował go jak swojego syna. Nagle przeniósł się do wierzy magów, gdzie Balin zdawał test na maga. Już wtedy był niezwykle potężny.... Teraz zobaczył Balina z jakąś kobietą. Musiał ja zostawić, aby przenieść się w pobliże lasu, aby dokończyć zemsty. Dzięki swej sile woli, zbudował wieżę, w której studiował przez długie lata arkana magiczne. Zaraki zobaczył, jak Balin przejmuje kontrole nad zwierzetami, by te mu służyły. Nagle Zaraki zerwał kontakt z Balinem. Obaj byli wyczerpani....

<teraz czas na prawdziwe starcie>

Balin był szybszy. Na jego ustach już pojawiły sie słowa inikatacji do jakiegoś zaklęcia. Jednak nie wypowiedział jeszcze całej formuły.............


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaraki Kenpachi




Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam to wiedzieć?! Lvl: 14

PostWysłany: Wto 7:52, 14 Lut 2006    Temat postu:

Zaraki zastanowił się chwilę po czym skupił chwile swoją siłę woli na swojej tajemnej magicznej mocy. Trzymał swój ognisty miecz po czym krzyknął ze wściekłością:
- JO LEN!!!
Miecz arakiego zapłonął niebieskim ogniem, w całym pomieszczeniu zapanował ciemno-niebieski mrok. Zaraki widział wszystko doskonale. Jego miecz, a dokładniej płomienie stały się o wiele większe a kolor zmieniły na niebieski. Zaraki z niezwykłą szybkością podbiegł do Balina i przeszył go ognistym miecze, który miał teraz o wiele większą moc. Balin ryknął wściekle, a po chwili padł na ziemię. Zaraki powiedział teraz już spokojnym głosem:
- Detenate Jo Len.
A miecz znowu stał się normalnym ognistym mieczem, a w pomieszczeniu znowu zapoannowała jasność. Zaraki wyszedł przed okno Edit hans1121: i zobaczył, że zwierzeta dalej walczą z centaurami.
- Coś jest nie tak. Zaraki odwrócił się w stronę maga, i ujrzał coś, czego nigdy by nie chciał ujrzeć....
(Hansiu dodaj mi jakiś level) <zasłuż sobie. Postaraj się bardziej, hans1121>

<pozwoliłem sobie zmienić nieco post>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Estinex z Simirionu
Gość






PostWysłany: Wto 8:44, 14 Lut 2006    Temat postu:

<Kijowa ta walka . Jeden cios i potężny, powtarzam POTĘŻNY, mag już pokonany ? Zajmij się tym Hansiu . >

Edit hans1121: <spokojnie. Nie takie rzeczy się już robiło>
Powrót do góry
hans1121
Mistrz Gry



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pakistan...;)

PostWysłany: Wto 9:18, 14 Lut 2006    Temat postu:

Kiedy Zaraki odwrócił się w stronę Balina, ten coś szeptał, a rana goiła mu się powoli.
-Nigdy byś nie uwierzył, jak poteżna potrafi być siła woli. To czego nauczyłem się przez tyle lat, posłuży mi teraz do zemsty...
Balin staną wyprostowany przed Zarakim, uniusł rece do góry, i zaczął inikatację (tak to się chyba pisze ;)......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zaraki Kenpachi




Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: mam to wiedzieć?! Lvl: 14

PostWysłany: Wto 20:03, 14 Lut 2006    Temat postu:

- No nie... - Zaraki odwrócił się spowrotem do Balina i z palącym się miecze (bez Jo Len) podbiegł do Balina ten zasłonił się z jedenj strony, a Zaraki szybkim ruchem wyciągnął topór z zza pazuchy zamierzył cios na prawy bok maga.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zaraki Kenpachi dnia Wto 20:37, 14 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Estinex z Simirionu
Gość






PostWysłany: Wto 20:07, 14 Lut 2006    Temat postu:

<Wyciąganie topora zza pazuchy zajmuje tyle czasu co wypowiedzenie zaklęcia...>

<Edit hans1121: Może zróbmy tak. Zaraki, nie wyprzedzaj wydarzeń, a deklaruj swoje posunięcia. Zmień posta, a na niego odpowiem...>
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przenosiny!! Strona Główna -> Dżungla Parwards Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin